W ferworze starań o osiągnięcie Celów Zrównoważonego Rozwoju (ang. SDGs) w sektorze rolnictwa i systemu żywnościowego, ,,inteligentne rolnictwo” wydaje się wielu atrakcyjną drogą przemian ku zrównoważonemu rozwojowi, nie tylko pod względem zysku. W myśl planu Komisji Europejskiej nowa Wspólna Polityka Rolna (WPR, ang. CAP) ma sfinansować wielkie inwestycje wymagane do wszczęcia rewolucji 3.0. w rolnictwie. Wizja ta wydaje się pasować do głoszonych potrzeb modernizacji rolnictwa i dostosowania go do zmian klimatu. Jakie jednak ryzyka i prawdziwe scenariusze kryją się za tą rewolucją? Czy synergia pomiędzy agroekologią oraz narzędziami cyfrowymi mogłaby zaspokoić zarówno potrzebę unowocześniania, jak i zapewnić niezależność rolników oraz uzasadnione wydatkowanie środków publicznych?

,,Inteligentne rolnictwo” stopniowo toruje sobie drogę do gospodarstw rolnych w całej Europie, zyskując również popularność w programach oraz priorytetach politycznych. Unia Europejska wydaje się skłonna zapewnić odpowiednie ramy prawne i finansowe, które znacząco ułatwiają rozwój inteligentnego rolnictwa i modeli biznesowych opartych na danych. W niedawnym wniosku ustawodawczym dotyczącym WPR, rolnictwo precyzyjne i cyfryzacja zostały uznane przez komisarza ds. Rolnictwa Phila Hogana za doskonałą możliwość wsparcia rozwoju społeczności wiejskich oraz zmniejszenia wpływu rolnictwa na środowisko i zmiany klimatu. Nowy akcent położony na System Doradztwa Rolniczego (struktury szkoleniowe dla rolników) ma za zadanie przygotować rolników na skok technologiczny.

Czym jest inteligentne rolnictwo (lub rolnictwo precyzyjne)?

Inteligentne rolnictwo (lub rolnictwo precyzyjne) to nowoczesna koncepcja zarządzania rolnictwem wykorzystująca techniki cyfrowe do monitorowania i optymalizacji procesów produkcji rolnej. Przykładowo, zamiast stosować taką samą ilość nawozów na całym polu uprawnym lub karmić dużą populację zwierząt równymi porcjami paszy, rolnictwo precyzyjne pomaga mierzyć konkretne potrzeby, a następnie, odpowiednio do zidentyfikowanych potrzeb, dostosowywać strategie żywienia, nawożenia, zwalczania szkodników lub zbioru. Narzędzia rolnictwa precyzyjnego bazują na połączeniu nowych technologii czujników, nawigacji satelitarnej, technologii pozycjonowania i wykorzystywania masowych ilości danych w celu wpływania na decyzje w gospodarstwach. Celem jest obniżenie kosztów, zmniejszenie wpływu na środowisko i produkcja większej ilości żywności.

Bez wątpienia, obietnica wydajniejszego rolnictwa, wyższych plonów i zrównoważenia środowiskowego brzmi bardzo atrakcyjnie. Pozostaje jednak wątpliwość, jak takie rynkowe technologie wpłyną na sektor rolniczy. Podczas gry w tle gigantyczne maszyny, środki chemiczne i lobby zajmujące się nasionami starają się finansować te innowacje z pieniędzy WPR, na powierzchnię wypływają poważne pytania o to, kto ma dostęp do tych technologii, kto kontroluje dane i jakie będą prawdziwe skutki tych innowacji dla środowiska.

Czy rolnictwo precyzyjne jest drogą do zrównoważonego rozwoju?

Wielu decydentów w UE uważa, że inteligentne rolnictwo jest ścieżką do osiągnięcia zrównoważonego rolnictwa. Chociaż nie ma wątpliwości co do tego, że z punktu widzenia jednego kryterium – ochrony środowiska – rolnictwo precyzyjne wygrywa z rolnictwem konwencjonalnym, wydaje się, że istnieje niejasność co do tego, czy przyjmując szerszy wachlarz kryteriów kryjących się pod perspektywą ,,zrównoważonego rozwoju”, zalety inteligentnego rolnictwa nadal będą przeważać. Po latach debat i badań istnieje obecnie konsensus naukowy co do tego, że zrównoważony rozwój powinien obejmować aspekty ekologiczne, ekonomiczne i społeczne. Biorąc pod uwagę ten wieloaspektowy punkt widzenia, już krótka analiza obnaża ograniczony potencjał wpływu rolnictwa precyzyjnego na zrównoważony rozwój.

Po pierwsze, założenia paradygmatu, na którym opiera się precyzyjne rolnictwo, ignorują naturalne procesy zachodzące w zdrowych ekosystemach. Inteligentne rolnictwo bowiem za swój punkt wyjścia uznaje konwencjonalną produkcję. Na przykład, dążenia precyzyjnych technologii do optymalizacji ilości sztucznych nawozów czy dokładnego dopasowywania dawki pestycydów do konkretnego areału automatycznie zakładają, że na wstępie mamy do czynienia ze sterylną glebą z zakłóconą bioróżnorodnością. W zrównoważonym agroekosystemie natomiast żywa gleba działa jako bufor dla szkodników i gospodarki składnikami odżywczymi. Oznacza to, że już w punkcie wyjścia nie ma konieczności uciekania się do pestycydów czy nawozów sztucznych.

Rolnicy zostaną uwięzieni w systemie hierarchicznych „technocentrycznych” narzędzi, oczywiście mających za zadanie przynosić zyski konkretnym firmom.

Po drugie, inteligentne rolnictwo (w wersji, w której jest obecnie rozwijane) nie jest korzystne i zrównoważone ekonomicznie dla większości rolników. Przez ostatnie 50 lat główny nurt rozwoju rolnictwa postępował według logiki „więcej znaczy lepiej”, narzucając odgórną technologię chemiczną i biologiczną oraz energochłonne maszyny. Logika zwiększania produkcji za wszelką cenę doprowadziła gospodarstwa do szybkiego powiększania się i popchnęła rolników w długi. Europejskie gospodarstwa znikają, połykane są przez kilka dużych firm. W latach 2003–2013 z europejskiego krajobrazu zniknęła więcej niż jedna czwarta gospodarstw. W ramach tego samego paradygmatu cyfryzacja może narazić rolników na większe zadłużenie i większe uzależnienie. Rolnicy mieliby kupować maszyny i udostępniać zebrane przez nie na swoich gospodarstwach dane. Te dane stawałyby się następnie własnością tych firm i byłyby sprzedawane przez firmy maszynowe rolnikom. Te nowe zorientowane na rynek technologie, kierując się trendem dążenia do utowarowienia i prywatyzacji wiedzy, zwiększyłyby zależność od kosztownych narzędzi, w większości niedostępnych dla drobnych rolników, przyspieszając ich znikanie.

Kolejne wątpliwości wokół tematyki rolnictwa precyzyjnego są związane z tym, że nie jest zrównoważone społecznie. Tryb transferu wiedzy w rolnictwie precyzyjnym opiera się głównie na procedurze odgórnej, w której innowacje pochodzą od prywatnych firm, które opracowują i dostarczają rozwiązania technologiczne. Rolnicy zostaną uwięzieni w systemie hierarchicznych „technocentrycznych” narzędzi, oczywiście mających za zadanie przynosić zyski konkretnym firmom. W systemie, który sprzyjałby budowaniu jeszcze większego przywiązania do firm i ignorowałby potencjał praktyki, dzielenia się wiedzą i badań partycypacyjnych. Co więcej, obietnice technologii cyfrowej i plan zbierania danych na dużą skalę są skierowane głównie do konwencjonalnego rolnictwa na skalę przemysłową. Dzięki temu te przemysłowe konwencjonalne gospodarstwa będą rozwijać się kosztem mniejszych.

Inteligentne i prawdziwie zrównoważone podejścia i narzędzia w rolnictwie już istnieją

W ostatnim dziesięcioleciu akgroekologia odniosła duży sukces, inicjując przemiany w całej UE. Agroekologia promuje sposoby ponownego zaprojektowania systemów żywnościowych w celu osiągnięcia prawdziwej równowagi ekologicznej, ekonomicznej i społecznej. Poprzez transdyscyplinarne, partycypacyjne i ukierunkowane na transformację badania, aogroekologia łączy naukę, praktykę i ruchy skupiające się na zmianie społecznej. Agroekologia to nie ,rolnictwo przeszłości” (jak to określają niektórzy przeciwnicy tego podejścia). Łącząc badania naukowe i eksperymenty społeczne, agroekologia tworzy metodologie rozwijania odpowiedzialnego systemu innowacji – takiego, który używa technologii do zaspakajania rzeczywistych potrzeb użytkowników. Ponadto, agroekologiczny paradygmat zakłada spojrzenie systemowe – dążenie do pełnego współgrania rolnictwa z naturalnymi procesami ekologicznymi, niewielkimi nakładami zewnętrznymi, wykorzystaniem różnorodności biologicznej i kultywacją wiedzy rolniczej.

Zbudowana na takim podejściu technologia jest równie ,,inteligentna”, ,,precyzyjna” i wydajna, jak ta promowana przez firmy zajmujące się dużymi zbiorami danych. Nawadnianie kroplowe (rodzaj mikronawadaniania), nawożenie azotem z wykorzystaniem grzybów mikoryzowych, adaptacyjne systemy wypasu wielowybiegowego (system zarządzania, w którym zwierzęta są regularnie przenoszone z jednego pastwiska na dugie, aby uniknąć nadmiernego wypasu) i kompostowanie bokashi (sfermentowana materia organiczna) to tylko kilka przykładów zaawansowanych technologii agroekologicznych, które odpowiadają potrzebom zdolności adaptacyjnych, wydajności i dostępności. Metody mało zaawansowane technologicznie mogą być równie skuteczne lub bardziej efektywne, są bardziej odpowiednie dla mniejszych lub oddalonych farm górskich. Dodatkowo, powodują mniejsze ryzyko zadłużenia i mniejszą zależność od nakładów. Większość sprzętu zakładanego w paradygmacie agroekologicznym jest niedroga, dostosowana do potrzeb i łatwa do naprawy.

Czy agroekologia i cyfryzacja to dwa przeciwległe bieguny?

Czy agroekologia i cyfryzacja to dwa przeciwległe bieguny? Analizując cele i plany firm zajmujących się masowym gromadzeniem danych i produkcją dużych maszyn, tak. Jednak nie oznacza to, że wszystko, co cyfrowe, nie nadaje się do zastosowania w agroekologii. Główną przeszkodą w rozważaniach nad stosowaniem innowacji cyfrowych w agroekologii jest ich dostępność i zagrożenie dla autonomii rolników. Agroekologia opiera się na podejściu włączającym, podkreśla znaczenie dialogu między producentami, badaczami i społecznościami poprzez partycypacyjne procesy uczenia. Aby wspierać innowacje agroekologiczne, potrzebne jest podejście oddolne, integracja pozioma i pełna swoboda przepływu informacji.

Przedstawianie zatem agroekologii i technologii cyfrowych jako przeciwieństw, byłoby zdecydowanym błędem. Rozsądne włączenie niektórych narzędzi cyfrowych do rolnictwa tak, by wspomóc osiąganie zrównoważonej produkcji rolnej, ma duży potencjał. Aby zdemokratyzować dostęp do danych i ich wykorzystywania, można skorzystać z bezpośredniej komunikacji między rolnikami. Tego typu logika zakłada wymianę horyzontalną i otwarty dostęp do danych. Stworzenie ogólnodostępnej, stworzonej przez rolników bazy danych o glebie może pomóc rolnikom w dzieleniu się informacjami i czerpaniu z nich korzyści. Przykładem jest aplikacja mySoil, która stara się promować dystrybucję ogólnie dostępnych danych za pomocą technologii cyfrowych. Aplikacja zakłada aktywną rolę użytkowników – rolników – w gromadzeniu danych. To oni, na podstawie swoich obserwacji, uzupełniają informacje na temat gleb w ich sąsiedztwie. Czujniki mogą pomóc w mierzeniu potrzeb roślin lub zwierząt, informacje mogą być szybko przekazywane i udostępniane społeczności rolniczej, a nowe aplikacje mogą pomóc rolnikom w bezpośredniej sprzedaży ich produktów i opracowaniu bardziej wydajnego rolnictwa opartego na społęczności. Koszt wyspecjalizowanych maszyn, które zarządzają zrównoważoną pokrywą glebową, chwastami i kompostowaniem, można obniżyć, promując modele współpracy (spółdzielnie, kooperatywy) i komunikację między bioregionami.

Agroekologia promuje sposoby ponownego zaprojektowania systemów żywnościowych w celu osiągnięcia prawdziwej równowagi ekologicznej, ekonomicznej i społecznej.

Przykłady wspólnych inicjatyw na rzecz tworzenia rozwiązań technologicznych i innowacji przez rolników, takich jak l’Atelier Paysan we Francji, można znaleźć w całej Europie. Tego typu lokalne inicjatywy wymagają sprzyjających warunków, których rządy niestety nie zapewniają. Atelier Paysan to sieć rolników, naukowców i badaczy, którzy opracowali oddolne podejście do innowacji, by zintegrować wiedzę rolników oraz rozwijać dostosowane do rolnictwa agroekologicznego nowe technologie. Celem nadrzędnym tego typu oddolnych inicjatyw jest umożliwienie rolnikom odzyskania kontroli nad swoimi wyborami technicznymi. Punktem wyjścia jest przekonanie, że to właśnie rolnicy wiedzą najlepiej jak mierzyć się z wyzwaniami związanymi z rozwojem rolnictwa. Przy wsparciu doradców technicznych i opierając się na transdyscyplinarnej i zbiorowej wiedzy, rolnicy opracowują odpowiednio dostosowane innowacje. Przy tych założeniach, technologia nadal się rozwija, ale jest własnością rolników, a inwestycje i korzyści są zbiorowe. Dostosowanie technologii cyfrowej do podobnych oddolnych procesów może wywołać transfomację w znacznie skuteczniejszy sposób niż przestarzałe odgórne i technokratyczne podejście. Jeżeli chcemy prawdziwych innowacji, musimy odważnie zdecydować się na innowację samego procesu innowacji.

Włączenie użytkowników w projektowanie sprzętu rolniczego, tworzenie zachęt finansowych do zakupu innowacyjnego sprzętu, mechanizmy dzielenia kosztów w ramach spółdzielni i społeczności rolniczych oraz szkolenie użytkowników w zakresie wysokiego potencjału tych nowych technologii to kluczowe aspekty dostsowania narzędzi cyfrowych do innowacji agroekologicznych. Aby procesy te mogły się rozwijać, wymagają wsparcia inwestycji publicznych. To właśnie taka logika powinna stanowić punkt wyjścia dla WPR, aby ogromne środki przewidziane w jej ramach były odpowiednio wykorzystane. Środki z WPR powinny służyć innowacjom otwartym, włączającym – tym, które zakładają dostępność wiedzy i informacji. Podczas zbliżających się negocjacji w sprawie WPR podjęta zostanie decyzja o przyszłości 38% europejskiego budżetu. Środki publiczne należy wydawać wyłącznie na dobra publiczne. Nie chodzi o to, jakie konkretnie technologie chcemy wspierać, ale o to, kto z tych technologii odniesie korzyści – rolnicy czy prywatne firmy.

Przełożyła Weronika Koralewska